W dzisiejszej erze łatwej dostępności do wiedzy coraz więcej wiemy o starości. Dzięki temu może nam być łatwiej rozumieć samych siebie i innych.
Jak to jest z tą starością?
Neandertalczyk żył około 20-30 lat.
W starożytności uważano by mnie już za starą, tak jak wszsytkie osoby w przedziale wiekowym 40-50 lat.
Od 1900 do 1950 roku średnia długość życia wzrosła z 47 lat do 68 lat i… stale się wydłuża.
Dzisiaj dyskutujemy czy starość zaczyna się po 60tce, po 65ciu latach, czy jeszcze później.
Badania pokazują nam, że starość to w istocie dość długi okres życia. Na dodatek jest on okresem bardzo dynamicznych zmian. Dekady 70+, 80+, czy 90+ to zupełnie różne rozdziały. W każdej z nich zmieniamy się zarówno pod względem biologicznym, społecznym, jak i psychicznym.
Generalnie mówiąc starość ma swoje zalety i minusy. Napiszę dzisiaj o kilku minusach a później o potrzebach psychospołecznych osó starszych.
Najczęstszym zaburzeniem psychicznym wśród osób w wieku emrytalnym jest depresja. Szczególnie dotyka ona osób samotnych, niesamodzielnych oraz osób uzależnionych od pomocy innych.
Gdy żyjemy długo, ludzie wokół nas odchodzą. Z wiekiem coraz częściej trzeba chodzić na pogrzeby, co też pozostawia ślad na samopoczuciu, humorze i chęciach do życia.
Nierzadko w grupie seniorów panują też smutek, zmęczenie, kłopoty ze snem, brak nadziei na przyszłość oraz drażliwość.
W starszym wieku jest duże prawdopodobieństwo, że marzenia i wyznaczone cle są już spełnione i osiągnięte. Wtedy mogą przychodzić myśli o sens dalszego życia.
Wewnątrz rodziny dość często trudno jest zdefiniować na czym właściwie polega rola seniora, po tym jak jej dorosłe dzieci wyprowadziły się z domu kilkadziesiąt lat wcześniej. Do tego jej wnuki są dorosłe, a prawnuki zbyt odległe pokoleniowo, by stworzyć z nimi głębszą więź.
Bardzo dużą rolę oddgrywa w tym okresie życia lęk. Dużo seniorów przestało rozumieć szybko zmieniający się świat. Sprawność tych osób też się obniża i mają one poczucie nienadążania.
Niektórzy bardzo starzy ludzie nie boją się śmierci, a bardziej tego, że umrą i nikt ich nie pochowa. Wiąże się to z ich samotnością.
Same osoby starsze, czasem też ich rodziny, zakładają, że w starości na psychoterapię jest już za późno. A przecież nie zawsze chodzi o spektakularne zmiany. Ważnym celem terapii może być pomoc w radzeniu sobie ze stratami i osamotnieniem czy wreszcie z samą śmiercią.
Przechodząc teraz do potrzeb psychospołecznych osób starszych, należy podkreślić, iż w dużej mierze pokrywają się z potrzebami osób z innych grup wiekowych. Amerykański gerontolog Clark Tibbitis stworzył niezwykle trafną klasyfikację potrzeb seniorów:
Lista potrzeb seniorów:
1. Potrzeba wykonywania społecznie użytecznych działań.
2. Potrzeba wykorzystywania czasu wolnego w satysfakcjonujący sposób.
3. Potrzeba bycia uznanym za część społeczeństwa, społeczności i grupy oraz odgrywania w nich określonej roli.
4. Potrzeba uznania jako jednostki ludzkiej.
5. Potrzeba utrzymywania normalnych kontaktów towarzyskich.
6. Potrzeba stwarzania okazji dla doznań i autoekspresji.
7. Potrzeba ochrony zdrowia i dostępu do opieki społecznej.
8. Potrzeba odpowiednio ustalonego trybu życia i utrzymania stosunków z rodziną.
9. Potrzeba odpowiedniej stymulacji umysłowej i psychicznej.
10. Potrzeba duchowej satysfakcji.
Oczywiście powyższe potrzeby mają indywidualną hierarchię. Niemniej ich niezaspokajanie może prowadzić do poczucia bezsensu życia, dużych zmian nastrojów czy depresji.
Z okazji Światowego Dnia Seniora życzę naszym Kochanym Seniorom zdrowia i pogody ducha!
Dbajmy i troszczmy się o siebie i swoje potrzeby, wówczas będziemy umieli prawdziwie zadbać również o innych.
Beata